Mama musi być wypoczęta, żeby miała siłę pchać ten wózek:)

Odpoczynek i sen jest potrzebny na każdym etapie życia, a przede wszystkim będąc młodą mamą trzeba znaleźć na niego czas i sposób, aby macierzyństwo było radością a nie zmorą.

Jeśli to będzie Twoje pierwsze dziecko, jeszcze nie wiesz co Cię czeka:) nie możesz się już doczekać porodu, przepełnia Cię euforia, wszystko już gotowe, wyprawka, pokoik. Już byś tak bardzo chciała uściskać tego maluszka, przytulić do piersi, wyobrażasz sobie ten cudowny czas razem…

Dziecko śpi, to Ty też odpocznij

W końcu nadszedł ten dzień! Szczęśliwa, ale nieprzytomna tulisz malucha 24/h na dobę, twój świat został wywrócony do góry nogami, generalnie ciągłe karmienie, zmiana pieluszek i mała ilość snu. Pamiętaj, żeby w całym tym szaleństwie pomyśleć też o sobie. Gdy dziecko uśnie w ciągu dnia, a noworodki na szczęście mają kila drzemek:) zregeneruj siły, prześpij się też albo chociaż połóż, poczytaj, pooglądaj tv, odpocznij tak jak lubisz. Częstym błędem młodych mam jest rzucanie się wówczas w wir sprzątania, prania, robienia obiadu. W rezultacie nie zdążysz nawet usiąść a co dopiero odpocząć zanim maluch wstanie i abarot:)

Podzielcie się obowiązkami

Nie bierz wszystkiego na siebie. Często kobiety myślą, że skoro mąż chodzi do pracy, a ona „siedzi” w domu z dzieckiem, to ona powinna ogarnąć dom, zrobić obiad, a wszystko to w międzyczasie trzymając dziecko na rękach. Twój mąż/partner nawet w połowie nie zmęczy się w pracy tak jak ty w domu, więc nie bądź dla niego taka wspaniałomyślna. Niech po pracy przejmie część obowiązków, np. kąpiel malucha, usypianie, niech zrobi Ci kolację, przecież padasz z nóg. Gdy będziesz udawała jaka jesteś dzielna, mąż będzie myślał, że naprawdę nie jest tak źle:) Gdy po paru miesiącach czy latach nie wytrzymasz, nie będzie rozumiał o co ci nagle chodzi:)

Wstawajcie w nocy na zmianę

Nie wychodź z założenia, że skoro mąż idzie rano do pracy, to tylko ty wstajesz w nocy do dziecka. Wstawanie co 2h albo i częściej nie jest normalną sytuacją, jesteś wycieńczona, a od rana też musisz być na pełnych obrotach, dopóki maluch nie zaśnie. Tymczasem faceci potrzebują relatywnie mniej snu i to jest fakt:) Moje pierwsze i trzecie dziecko wstawało w nocy co godzinę, autentycznie słaniałam się na nogach. Jeśli karmisz piersią, niech mąż podaje Ci dziecko do łóżka a potem je odkłada, inaczej będziesz coraz częściej zasypiać przy karmieniu i maluch nauczy się spać z wami w łóżku, a to oznacza jeszcze mniej snu i więcej karmienia:) Znam pary, gdzie jak już ona nie karmiła piersią, jedno z nich spało z dzieckiem u niego w pokoju, w tym czasie drugie wysypiało się całą noc w sypialni i tak na zmianę, jest to też jakieś wyjście, żeby chociaż co drugą noc się wyspać, a to naprawdę bardzo dużo.

Ty też musisz jeść, żeby mieć siłę

Często mamy mówią, że nawet nie mają czasu zjeść, bo ciągle same karmią albo przewijają, albo lulają itd. Też tak miałam przy pierwszym dziecku, sama bardzo schudłam a synuś wyglądał jak pączek w maśle:) kręgosłup mi już pękał od ciągłego noszenia. Żeby zasnął, przez ok 40 min musiałam go nosić na rękach, a spał potem nie dłużej niż 30 min.

Jest to po części wina mamy, bo bierze dziecko na ręce gdy tylko ono zapłacze, a potem płacze właśnie po to, żeby je nosić. Przy drugim dziecku byłam już mądrzejsza:) W każdym razie jak maluch poleży obok w nosidełku, żebyś mogła w spokoju coś zjeść i coś zrobić, to nawet jak chwilę popłacze, krzywda mu się nie stanie. Dzieci wyrażają w ten sposób różne emocje, więc niekoniecznie są głodne czy coś ich boli.

Spacery też mogą wykończyć

Spacery są przyjemne, pod warunkiem, że Ty też masz na nie ochotę:) Jeśli musisz natomiast cały czas chodzić, żeby dziecko spało, bo jak tylko usiądziesz to się budzi z płaczem, przestaje być to przyjemne. Albo jeśli musisz to robić naprawdę energicznie i trząść przy tym wózkiem. Ja niemal musiałam biegać po działce, ale sama tak je nauczyłam. Najlepiej więc jeśli nie przyzwyczaisz do tego swojego dziecka od samego początku. Wówczas będziesz mogła usiąść sobie na ławce i odpocząć, poczytać a dziecko w tym czasie będzie spało albo sobie gaworzyło i podziwiało widoki:)

Bierz wolne od dziecka

W weekendy, gdy mąż jest w domu, wyjdź gdzieś sama, np. do kosmetyczki, fryzjera czy na zakupy, dobrze Ci to zrobi. Jeśli karmisz piersią, odciągnij mleko, żeby Cię mąż nie bombardował telefonami, że dziecko głodne:) Odetchniesz, bo przy dziecku jesteś ciągle na baczność, w pełnej gotowości. Takie czuwanie 24/h na dobę jest naprawdę wykańczające. A tak możesz usiąść sobie, w spokoju wypić kawę i naprawdę się zrelaksować. Mąż na pewno da sobie radę a przy okazji będzie miał namiastkę twojej codzienności:) bardziej doceni i zrozumie, że masz prawo być zmęczona.

Jeśli nie zadbasz o siebie od początku, będzie Ci z czasem coraz trudniej. Macierzyństwo przestanie być radością a stanie się przykrym obowiązkiem. Zmęczona, niewyspana będziesz tylko marzyć, aby dorosły , zamiast cieszyć się każdym dniem razem spędzonym. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci, a czy da się być szczęśliwą padając z nóg?

Dodaj komentarz

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij
search previous next tag category expand menu location phone mail time cart zoom edit close